Wywiad

W wywiadzie przeprowadzonym przez redakcję “Buddhismus Heute” Lama Ole Nydahl  i Caty  Hartung wyjaśniają, w jaki sposób udało im się przekazać tybetańską wiedzę na temat śmierci i odrodzenia w sposób zrozumiały dla współczesnych ludzi z kręgu kultury europejskiej. Autor gromadził materiały do tej książki przez ponad dwadzieścia lat. Bezpośrednim powodem jej powstania książki były osobiste doświadczenia Lamy.
Wywiad zawiera wiele podstawowych informacji, których dokładne wyjaśnienie znajdziemy w książce.

-----------------------------------

Pytanie: Śmierć jest dla większości ludzi tematem, o którym nie myślą zbyt chętnie. Dlaczego powstała ta książka?

 

Lama Ole Nydahl: Ponieważ buddyzm tybetański posiada na ten temat szczególną wiedzę. Dysponuje niezwykłą, psychologiczną wiedzą na temat procesu umierania i tego, co się dzieje po śmierci – kiedy umysł funkcjonuje bez materialnego ciała i odradza się ponownie jako człowiek lub jakaś inna istota. Wiemy, że jedno życie od drugiego dzieli czas do siedmiu tygodni i uważamy, że ludzie też powinni się o tym dowiedzieć, ponieważ daje to wiele możliwości nauczenia się już teraz, jak najlepiej pokierować procesem umierania. Daje to szansę na lepsze odrodzenie w przyszłości.

 

Pytanie: Jest to zdecydowanie zaawansowana wiedza. Czy książka przeznaczona jest dla wszystkich, czy raczej dla buddystów?

 

Lama Ole: Każdy kiedyś umrze, więc każdy powinien mieć możliwość skorzystania z tej wiedzy. W tym obszarze każdy rodzaj zrozumienia i wiedzy jest ważny, ponieważ  w tej chwili przypomina on czarną dziurę. Ludzie albo odwołują się do wiary, albo starają się zapomnieć o temacie.

 

Caty Hartung: Pierwsza połowa książki napisana jest tak, że pomaga wszystkim i nie trzeba być buddystą, żeby z niej skorzystać. Książka składa się z dziewięciu rozdziałów. Zaczęliśmy od naukowych badań zajmujących się śmiercią i umieraniem. W drugim rozdziale znaleźć można ogólne informacje na temat buddyzmu. W trzecim piszemy o zewnętrznych okolicznościach śmierci, sytuacjach w jakich się ludzie wtedy znajdują. W czwartym  zabieramy się za sam proces umierania, opisujemy go od wewnątrz, z perspektywy umierającego, a nie świadków. W piątym rozdziale przeczytać można o tym, jak pomóc umierającemu. Następnie mamy jak dla mnie najważniejszy rozdział, z wyjaśnieniami w jaki sposób wykorzystać moment śmierci. To był główny powód napisania tej książki. Śmierć nie jest najgorszą chwilą życia. To ogromna okazja, szansa, na myśl o niej powinniśmy się wręcz cieszyć.  Dla buddysty to jeszcze jedna możliwość osiągnięcia oświecenia. To jest główne założenie tej książki, odwrócić sposób patrzenia czytelnika i pokazać  śmierć w zupełnie nowej perspektywie.

 

Pytanie: Czy możesz więcej opowiedzieć o tym rozdziale?

 

Caty Hartung: To jest punkt zwrotny, który czyni tą książkę szczególną. W żadnej buddyjskiej książce nie znajdziemy tak wyraźnego optymizmu w odniesieniu do śmierci. Przez naszą książkę przewija się idea, że śmierć jest dla nas tak naprawdę szansą - to bardzo motywuje do medytacji.

 

Lama Ole:  Myślimy nad podtytułem „Wykorzystanie śmierci jako drogi”.  Ten optymizm wynika również z tego, że sam miałem doświadczenia mocno związane ze śmiercią i zobaczyłem, że nauki naszych wielkich Lamów mówią właśnie o takiego rodzaju doświadczeniach. Kiedy mówię o Czystych Krainach, odwołuję się do tego, co sam przeżyłem.

 

Caty Hartung: Lama Ole jest ekspertem kwestiach związanych z umieraniem. Każdego roku uczy tysiące ludzi praktyki poła, medytacji, którą wykorzystujemy w momencie śmierci.

 

Pytanie: Jak powinien czytać tę książkę ktoś, kto nie wie nic o buddyzmie ?

 

Lama Ole: Myślę, że spokojnie, rozdział po rozdziale. Być może warto na początku przejrzeć całość, a potem skoncentrować się na tych rozdziałach, które nas najbardziej interesują. To jest praktyczna książka o tym, jak umierać. Zrobi na nas duże wrażenie.

 

Pytanie: Jakie jest więc główne przesłanie książki? Co chcielibyście, żeby czytelnik zapamiętał po lekturze?

 

Lama Ole: Że nie ma się czego bać – śmierć to naturalny proces i można go traktować jako część życia. Kultury, w których śmierć postrzegana jest jako naturalna kolej rzeczy, czy też kontynuacja życia, są o wiele mniej neurotyczne niż nasza. Na końcu życia nie stoi tam żaden wielki znak zapytania. Ludzie żyjący w tych społeczeństwach mają intuicyjne poczucie, że chociaż życie kończy się śmiercią, po niej przychodzi kolejna egzystencja – że rozgrywa się to podobnie jak zmiany pór roku. Myślę, że to bardzo uspokaja.

 

Pytanie: Nad tą książką pracowaliście już od lat 90. Dlaczego napisanie jej zajęło tak dużo czasu?

 

Lama Ole: Och, jak zwykle – w międzyczasie napisaliśmy dziesięć różnych innych książek,  założyliśmy 600 ośrodków Diamentowej Drogi, wszystko to okrążając Ziemię dwukrotnie w ciągu każdego roku (śmiech). 20 lat temu nie mieliśmy jeszcze wydawcy. Dziś staliśmy się jedynymi, którzy wiedzą jak ważny jest to temat.

 

Caty Hartung: Musieliśmy zdobyć więcej doświadczenia. Nauki musiały zostać dokładnie wyjaśnione.

 

Lama Ole: Piszemy o śmierci. Spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność. Musieliśmy mieć stuprocentową pewność.

 

Caty Hartung:  Myślę, że teraz nadszedł dobry moment, żeby ukazało się coś nowego i praktycznego.